Liga 2020 – łabędzi śpiew LFA

Zmniejszenie obostrzeń oraz powrót piłki nożnej na boiska otworzyły drogę również futbolowi do tego aby realnie zacząć myśleć o rozegraniu w tym roku ligi. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że LFA ma podpisane umowy z klubami i na mocy tych dokumentów to właśnie spółka ma być organizatorem rozgrywek w sezonie 2020.

Niemniej jednak wcale nie jest kolorowo. Nie jest tajemnicą, że LFA w tej chwili jako spółka ma problemy finansowe. Chodzi głównie o brak płatności do PSSFA i w tej sprawie z tego co udało mi się dowiedzieć od władz spółki trwają w tej chwil rozmowy.

Druga kwestia to problemy organizacyjne – jeśli sięgniemy pamięcią do poprzedniego sezonu to doskonale wiemy, że finał rozgrywek juniorskich zorganizowały praktycznie same kluby, bez udziału LFA. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że same kluby również nie są bez winy. Część z nich płatności za rozgrywki dokonało dopiero pod koniec ubiegłego roku.

Trzeci wątek, od dłuższego czasu na linii ZFPA – LFA brak jest porozumienia. Co więcej brak jest porozumienia również na linii LFA – Kluby. I muszę przyznać, że wina leży tutaj po obu stronach.

Patrząc na to wszystko z boku, jestem przekonany, że sezon 2020 będzie ostatnim, w którym za rozgrywki odpowiedzialna będzie ta spółka. O ile oczywiście w tym roku zorganizuje ligę, bo to wcale nie jest przesądzone.

Rok 2020 jest też ostatnim, w którym obowiązują umowy podpisane przez LFA z klubami, także według mnie w 2021 roku, operatorem rozgrywek raczej nie zostanie już Liga Futbolu Amerykańskiego Sp. z o.o.

Jednak na razie mówimy o obecnym roku i zbliżającym się sezonie. Najnowsze założenia są takie, że w najwyższej klasie rozgrywkowej mamy sześć klubów. W pierwotnej wersji miał obowiązywać podział na dywizje: Panthers, Falcons, Rebels oraz Lowalnders, Mets, Archers. Plan gier przewidywał mecze i rewanż każdy z każdym w grupie, co oznaczało dla klubów… 4 mecze w sezonie zasadniczym. Według mnie była to kpina, bo dwanaście meczów w sezonie zasadniczym w całej lidze to zakrawało na żart.

Najnowszy model rozgrywek zakłada ligę bez podziału na grupy, mecze każdy z każdym oraz dodatkowe pojedynki na podstawie rankingu. I ma to o wiele większy sens, niż pierwotne założenia.

Jednak to nie wszystko, bo mamy także w grze ZFA, który jest „twarzą” naszej dyscypliny w Ministerstwie Sportu. Otóż ZFA przygotowało swoje rekomendacje odnośnie ligi. Znajduje się w nich również formuła z sześcioma klubami oraz podziałem na grupy – dokładnie ta, o której pisałem wyżej, ale jest ona najmniej atrakcyjna. O wiele ciekawsze są pozostałe propozycje. Przy czym moim zdaniem najlepiej wygląda sezon z jedną ligą i siedmioma klubami biorącymi udział w rozgrywkach. Jest również opcja z ośmioma klubami, ale ona wydaje mi się nierealna.

Zapytacie skąd siedem klubów, otóż obecnie do gry w formule jedenastoosobowej gotowi są: Panthers Wrocław, Lowalnders Białsystok, Tychy Falcons, Warsaw Mets, Silesia Rebels, Bydgoszcz Archers i Warsaw Eagles.

A zatem mamy sześć klubów, które mają umowy z LFA oraz Eagles, którzy przynależą do ZFA. Jeśli ligę zorganizuje LFA możemy spodziewać się rozgrywek z sześcioma drużynami oraz Eagles w dziewiątkach, a to dlatego, że LFA po wewnętrznych ustaleniach nie zaprosiło ostatecznie WE do rozgrywek jedenastoosobowych.

W przypadku gdyby w jakiś sposób okazało się, że za rozgrywki ma odpowiadać ZFA, wówczas liczę, że Eagles znaleźliby się w jedenastkach i tym samym znów po dwóch latach mielibyśmy jedną ligę dla wszystkich!

Czy dojdzie do tego w tym roku… nie wiem. Nie umiem określić jak duży wpływ na skład ligi oraz formę rozgrywek może mieć ZFA. Patrząc po tym co się dzieje, to odnoszę wrażenie, że niestety niewielki. Z drugiej strony widać determinację LFA, żeby za wszelką cenę zorganizować rozgrywki. Koszt uczestnictwa w lidze w sezonie 2020 dla klubów w jedenastkach to 3 500 pln netto, natomiast dziewiątki to wpisowe w wysokości 2 500 pln netto.

Cóż, na ten moment sytuacja jest dynamiczna i nic nie jest pewne w 100%. Niemniej jednak wszystko zmierza w kierunku scenariusza gdzie organizatorem rozgrywek jest LFA i jeśli spółka zorganizuje ligę to zespoły mające umowy muszą w tej lidze zagrać. Koniec.

Termin jest w takiej sytuacji sprawą wtórną, niemniej jednak prawdopodobny start rozgrywek nastąpi w ostatni weekend sierpnia bądź w pierwszy weekend września.