LFA9 – turnieje w Wieliczce i Zielonej Górze
W LFA9 do tej pory rozegrano cztery turnieje, dwa z nich niczym nie zaskoczyły, zwyciężali faworyci, natomiast w dwóch byliśmy świadkami sporych niespodzianek. Wśród nich były zwycięstwa Watahy oraz Tytanów. Wszystko wskazuje na to, że niespodzianek możemy spodziewać się również podczas tego weekendu.
Turniej w Wieliczce
Turniej w Wieliczce jest jak dla mnie wielką niewiadomą. Zmierzą się na nim gospodarze – czyli Dragons, z Towers oraz Rockets. Największą zagadką są oczywiście Smoki. Tak naprawdę ciężko powiedzieć co będą w stanie zaprezentować. Są przesłanki aby sądzić, że nie będą jedynie tłem dla pozostałych ekip. Takie nazwiska jak rozgrywający Gunther Krotsch oraz linebacker Łukasz Lau, powinny być dobrze znane kibicom. Sztab szkoleniowy również prezentuje się przyzwoicie. Trenerem głównym jest doświadczony Brett Morgan, natomiast w ostatnich tygodniach dołączył do Dragons Wojciech Andrzejczak, który wzmocni sztab trenerski.
Jednak nie jestem w stanie określić na co stać Smoki. W swoich „predykcjach” przyjąłem, że nie poradzą sobie ze swoimi przeciwnikami. Być może będę musiał ten pogląd zmodyfikować po turnieju. Na razie uważam, że zarówno Towers jak i Rockets pokonają Dragons. Z dobrych wiadomości – planowany jest stream z meczów. Link ma się pojawić na fanpage Dragons w dniu turnieju.
Turniej w Wieliczce: Towers 4 punkty, Rockets 2 punkty, Dragons 0 punktów.
Turniej w Zielonej Górze
W niedzielę za to czeka nas hitowy jak na LFA9 turniej. Obejrzymy w nim Watahę, a także Miners i Armadę.
Armada została po pierwszym turnieju moim faworytem do wygrania LFA9 i z pełną odpowiedzialnością podtrzymuję to zdanie. W niedzielę czeka ich poważny egzamin, który jeśli zdadzą to wydaje mi się, że nic już nie powstrzyma ich w drodze po mistrzostwo. Zmierzą się z mocnymi przeciwnikami natomiast nie przewiduję żadnych niespodzianek. Doświadczenie zawodników ze Szczecina oraz głębia składu jest nieporównywalna z żadnym innym klubem w LFA9 dlatego też uważam, że wrócą do domu z kompletem dwóch zwycięstw.
O wiele ciekawiej będzie w pojedynku Watahy z Miners. Górnicy mają nie tylko kibicom, ale także sobie coś do udowodnienia. Porażka w pierwszym meczu z Watahą mocno skomplikowała im rozgrywki. Smaczku temu pojedynkowi dodaje stawka meczu. W przypadku porażki, Miners mogą zapomnieć o grze w play off. Byłaby to ogromna niespodzianka. Z kolei Wataha w przypadku wygranej będzie już o włos od gry w fazie pucharowej.
Moim faworytem tutaj będą Miners, chociaż Wataha pokazała już, że potrafi być piekielnie skuteczna w egzekwowaniu gry biegowej. Myślę, też że mogą w tym turnieju jednak zacząć grać więcej podaniami, co z pewnością zaskoczy przeciwników. Spodziewam się wyrównanego pojedynku, który na swoją korzyść rozstrzygną Górnicy, co pozwoli im przedłużyć marzenia o play offach.
Z turnieju w Zielonej Górze prawdopodobnie też pojawi się transmisja. Więcej szczegółów w sobotę na profilu Watahy.
Turniej w Zielonej Górze: Armada 4 punkty, Miners 2 punkty, Wataha 0 punktów.