Półfinały LFA9 bez niespodzianek. Czekamy na Armiada bowl
Zgodnie z przewidywaniami Armia oraz Armada wygrały swoje mecze półfinałowe i 7 listopada w Szczecinie spotkają się w finale.
Armia – Owls
Dużo kontrowersji mieliśmy przed tym pojedynkiem. Dużo złych emocji i dużo niepewności. Jeszcze 24 godziny przed spotkaniem nie było na 100% wiadomo czy mecz w ogóle się odbędzie.
Ostatecznie udało się zagrać i finalnie, pomimo, że wynik mówi co innego, obejrzeliśmy całkiem ciekawe widowisko. Owls w pierwszej połowie walczyli jak równy z równym z faworyzowanymi gospodarzami. Choć trzeba też zaznaczyć, że Armia na własne życzenie na przerwę schodziła przy wyniku remisowym 7:7. Dużo prostych błędów skutkujących karami niweczyło dobre zagrania. Owls wykorzystywali swoje okazje, a już wisienką na torcie było piękne podanie na przyłożenie.
Przyszedł jednak moment, w którym mam wrażenie, że z Sów „zeszło powietrze”. Tym momentem był pick six w wykonaniu Armii. Po tych punktach mecz zrobił się jednostronny, a gospodarze tylko zwiększali swoją przewagę. Druga połowa to ich całkowita dominacja i ostateczne zwycięstwo 28:7.
Armada – Lakers
Cóż za fantastyczny mecz! Szkoda, że Państwo tego nie widzą – chciałoby się powiedzieć po półfinale w Szczecinie. Niestety problemy techniczne uniemożliwiły przeprowadzenie transmisji. Powód prozaiczny, cóż złośliwość rzeczy martwych.
Mogliśmy za to ekscytować się zmianami wyniku na oficjalnej stronie ligi. Czasy telegazety powróciły.
Mecz jest już dostępny na kanale Armady. Dla koneserów futbolu w polskim wydaniu wrzucam materiał.
Spodziewałem się znacznie większej różnicy punktowej pomiędzy zespołami. W zapowiedzi napisałem, że Lakers zdobywają dużo punktów ale też dużo tracą i faktycznie. Zdobyli ich 30 natomiast stracili 34. Zadecydowały dwa podwyższenia. Niewiele, ale jednak. To była cena awansu do finału.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony drużyną z Olsztyna. Przeszli przez sezon jak burza, ich zwycięstwa to nie było dzieło przypadku. Bardzo solidnie zaprezentowali się przeciwko Armadzie. Jest w tej drużynie potencjał. Nie ukrywam, że są w tym roku największą pozytywną niespodzianką w LFA9.
Kącik bukmacherski
Kolejny kupon na plus. W zasadzie w tym sezonie nie miałem kuponu, który opublikowałem na minus, także jeśli graliście to samo co ja to możecie być zadowoleni. Na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, a tak wyglądała moja propozycja na weekend. Grałem ten kupon jako ako za 10 jednostek, czyli maksymalną stawkę. Ryzyko się opłaciło.