Obostrzenia obostrzeniami, ale co z ligami. Czy PFL i PFL2 wystartują zgodnie z planem
Temat poruszyłem już we wcześniejszym wpisie. Jednak warto go pogłębić i przyjrzeć się jak sytuacja wygląda w przypadku futbolu amerykańskiego. Jak zapewne się domyślacie – jest to sytuacja skomplikowana.
W tej chwili można grać i organizować treningi w przypadku, któregoś z tych czterech przypadków. Dotyczą one:
– sportu zawodowego
– zawodników pobierających stypendium
– członków kadry narodowej
– ligi zawodowej
Jak klasyfikowany jest futbol amerykański?
I tutaj rozstrzyga się najważniejsza kwestia. Jak w tym wszystkim umiejscowić futbol amerykański. Oczywiście nie ma problemu z zawodnikami, którzy otrzymują stypendia, czy też wynagrodzenie z klubu. Jednak ich jak wiadomo nie ma zbyt wielu. Co zatem z resztą graczy.
Rozgrywki zarówno PFL jak i PFL2 organizowane są przez Związek Futbolu Amerykańskiego w Polsce. Jest on oficjalnym Związkiem Sportowym, który podlega Ministerstwu Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Rozgrywki toczone są na szczeblu centralnym, a nie wojewódzkim jak to ma miejsce chociażby w przypadku amatorskich lig piłki nożnej (od IV ligi w dół – ligi okręgowe).
W miniony weekend rozgrywane były mecze III ligi piłki nożnej, która traktowana jest jako „półzawodowa”, czyli w podobny sposób w jaki powinniśmy postrzegać PFL. Rozgrywki III lig prowadzą wojewódzkie oddziały Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie są to mecze na szczeblu centralnym.
Logiczne zatem wydaje się, że skoro można było rozegrać spotkania w niższych ligach piłkarskich, równie zasadne będzie dopuszczenie do treningów i gier także drużyn, które walczą o tytuł, mistrza Polski oraz awans do najwyższej ligi, na poziomie centralnym.
Co z ligami?
Na tę chwilę wydaje się, że terminarz Polskiej Futbol Ligi jest niezagrożony. Mogą pojawić się oczywiście korekty i przełożone pojedyncze mecze, natomiast liga i terminy spotkań, biorąc pod uwagę sytuację na dziś, są bezpieczne.
Kluby najwyższej klasy rozgrywkowej trenują tak jak do tej pory, także została zachowana ciągłość cyklu przygotowań.
Zagrożony za to jest start PFL2. Nie sądzę żeby udało się ruszyć z rozgrywkami 10 kwietnia. Prawdopodobnie zawodnicy z drugiego poziomu rozgrywek zainaugurują ligę dopiero 25 kwietnia. Oznacza to, że pierwsze cztery spotkania będą przełożone. Ma to jednak zostać zorganizowane w ten sposób, aby utrzymać zaplanowany terminarz – związek przesłał w piątek propozycję zmian do klubów i wygląda na to, że została ona zaakceptowana. Przypuszczenia te potwierdził wpis na fanpage Rzeszów Rockets, gdzie oficjalnie poinformowano już o odwołaniu meczu pierwszej kolejki.
Oczywiście wszystkie powyższe informacje to stan na dziś oraz w przypadku utrzymania bądź zmniejszenia obostrzeń w Polsce po 9 kwietnia. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć co wydarzy się przez kolejne dwa tygodnie. Jeśli zostaną wprowadzone dodatkowe ograniczenia wówczas plan opisany powyżej może się całkowicie rozpaść. Niemniej liczę, że ligi wystartują i uda się rozegrać sezon zgodnie z zaplanowanym terminarzem, bądź ewentualnie drobnymi korektami.