Półfinał Lowlanders – Falcons. Nic tu nie jest przesądzone

Półfinał w Białymstoku zostanie – miejmy nadzieję – rozegrany w sobotę 31 października o godzinie 12:00. Faworytem będą gospodarze, którzy po sezonie zasadniczym zajęli drugie miejsce, Falcons byli trzeci. Jednak ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami pokazał, że wcale nie można być pewnym zwycięstwa Lowlanders.

Historia pojedynków

Historia pojedynków Żubrów z Sokołami sięga 2013 roku. Wówczas drużyny te spotkały się po raz pierwszy w bezpośrednim starciu. Był to od razu mecz o niebagatelną stawkę, czyli awans do finału PLFA I. Do tej pory Lowlanders i Falcons ośmiokrotnie stawali naprzeciw siebie. Sześciokrotnie lepi okazywali się zawodnicy z Białegostoku, dwa razy zwyciężali tyszanie. Oto jak wyglądała historia pojedynków Lowlanders z Falcons.

PLFA
2013 – Lowlanders – Falcons 21:14 – półfinał PLFA I
2014 – Lowlanders – Falcons 49:6 – półfinał PLFA I
2017 – Lowlanders – Falcons 17:20 – sezon zasadniczy

LFA
2018 – Falcons – Lowlanders 12:37 – sezon zasadniczy
2018 – Lowlanders – Falcons 48:14 – sezon zasadniczy
2019 – Lowlanders – Falcons 13:39 – sezon zasadniczy
2019 – Lowlanders – Falcons 49:19 – półfinał
2020 – Falcons – Lowlanders 32:44 – sezon zasadniczy

Jednak w przypadku tego półfinału historia nie ma żadnego znaczenia. Pod uwagę można brać jedynie ostatni pojedynek, w którym działy się rzeczy przedziwne. Wynik zupełnie nie oddaje tego co wydarzyło się na boisku. Falcons mieli wygraną na wyciągnięcie ręki, jednak proste błędy, niespotykane na tym poziomie rozgrywkowym, przesądziły o wygranej Lowlanders. Stare porzekadło mówi, że szczęście sprzyja lepszym, ale też trzeba umieć wykorzystać swoje szanse i Ludzie z nizin to zrobili.

Półfinał 2020

W półfinale nie liczyłbym na podobne błędy. Czego zatem możemy się spodziewać? Moim zdaniem będziemy świadkami dobrego, wyrównanego meczu. Obie drużyny mają po swojej stronie argumenty, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na ich stronę. Liczę, że wynik może być sprawą otwartą do ostatnich minut meczu.

Potencjały obu drużyn są bardzo zbliżone. Po stronie Lowlanders mamy na pewno więcej indywidualności, za to Falcons swoją siłę opierają na bardzo wyrównanym składzie. Jednym z najciekawszych aspektów tego meczu będzie pojedynek running backów – Glena Toongi oraz Janka Szweja. Obaj w tym sezonie należą do ścisłej czołówki biegaczy i są kluczowymi zawodnikami swoich ofensyw. Liczę także na dużą presję ze strony obu linii defensywnych. W poprzednim pojedynku Lowlanders z Falcons właśnie na linii wznowienia działy się najciekawsze rzeczy, choć nie można zapomnieć o efektownych i długich podaniach do skrzydłowych. Zarówno po jednej jak i po drugiej stronie jest to niezwykle niebezpieczna broń.

Na koniec zostawiłem sobie trenerów bo to może być czynnik, który przechyli szalę zwycięstwa. Z jednej strony John Booker, który doskonale rozpracował Panthers w poprzednim meczu. Wszyscy pamiętamy jakie problemy mieli wrocławianie z konstruowaniem i zatrzymywaniem akcji Lowlanders. Tyle tylko, że po przerwie gdy wrocławianie zmodyfikowali swój game plan, head coach Ludzi z nizn nie był w stanie szybko zareagować. Po drugiej stronie Michał Kołek, który wydaje się, że zbudował coś z niczego. Poskładał ze swoich zawodników bardzo dobrze funkcjonującą drużynę. Dopasował styl gry do ich możliwości i efekty tej pracy mogliśmy oglądać w sezonie zasadniczym. O zwycięstwie może zadecydować to, który z nich będzie w stanie szybciej reagować na to co dzieje się na boisku, a wierzę, że będzie się działo wiele dobrego.

Nie ukrywam, że szykuję się na „meczycho” i wierzę, że nie będę zawiedziony po ostatnim gwizdku. Minimalnie więcej szans na wygraną daję gospodarzom.

Typ: Lowlanders

W drugim półfinale zmierzą się Panthers z Archers. Zapowiedź tego meczu znajdziecie tutaj: http://gameday.pl/polfinal-panthers-archers-faworyt-jest-jeden/

1 thought on “Półfinał Lowlanders – Falcons. Nic tu nie jest przesądzone

Comments are closed.