Sezon 2020 LFA1 – przepisy dotyczące „importów”

W ostatnich dniach czy też może tygodniach kolejne kluby ogłaszają swoje wzmocnienia. Oprócz polskich graczy pojawiają się także zawodnicy między innymi z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Białorusi.

Największą ofensywą transferową mogą pochwalić się Lowlanders Białystok, którzy oprócz zawodników zagranicznych ściągnęli do siebie także występującego w ubiegłym roku w Niemczech Adama Roszkowskiego oraz Antka Podgórskiego, który jako jedyny Polak, ma za sobą udział w International Player Pathway – czyli programie prowadzonym przez NFL.

Duże wzmocnienia zadziały się również w Bydgoszczy. W Archers zagra w tym roku wielu zawodników z Seahawks Gdynia – na czele z Jakubem Krysteckim, wieloletnim reprezentantem Polski. Jednak Łucznicy pochwalili się także ofensywnym liniowym z Żubrów Mińsk.

Wszystkie te transfery nasuwają pytanie o limity obcokrajowców w lidze. Patrząc po narodowościach i liczbie transferów można trochę pogubić się w limitach dotyczących zawodników spoza Polski.

Postanowiłem uporządkować tę wiedzę. Limity wyglądają następująco.

W składzie meczowym może znaleźć się maksymalnie:
Jeden zawodnik z krajów: USA, Kanada, Meksyk, Japonia
Dwóch zawodników z Europy
Dwóch zawodników z Europy Wschodniej, czyli Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy oraz Estonii

Jednocześnie na boisku może przebywać maksymalnie:
Jeden zawodnik, tak zwany „import” z: USA, Kanady, Meksyku lub Japonii oraz jeden Europejczyk, a także dwóch graczy z Europy Wschodniej. Jednocześnie na boisku może przebywać również dwóch Europejczyków i dwóch zawodników z Europy Wschodniej.

Podsumowując – maksymalnie na boisku może występować 4 obcokrajowców jednocześnie. Warunkiem jest jednak to, że dwóch z nich musi pochodzić z Europy Wschodniej. Czy zobaczymy takie zestawienie? Nie sądzę, a to dlatego, że zawodników ze wschodu Europy nie gra u nas zbyt wielu i limity nie będą raczej wykorzystane. Natomiast okres transferowy ciągle trwa, a kierunek wschodnioeuropejski jest bardzo ciekawy i obiecujący. Myślę, że jeszcze zobaczymy przed startem rozgrywek wzmocnienia pochodzące własnie z Europy Wschodniej.