Futbolowe podsumowanie roku 2017 – część I
Zastanawiałem się czy robienie podsumowania roku ma jakikolwiek sens, bo tak naprawdę tematy futbolowe w tym roku zostały zdominowane przez rozłam w środowisku. W zasadzie każdy inny temat został przyćmiony tymi wydarzeniami. Niemniej jednak uznałem, że zrobię swoje podsumowanie futbolowego roku, bo wydarzyło się w nim bardzo dużo dobrego.
Stadiony
Zacznę od infrastruktury – czyli stadionów. Wreszcie doczekaliśmy się obiektów dedykowanych futbolowi amerykańskiemu. Stadion Olimpijski oddano do użytku w kwietniu. Było huczne otwarcie, świetny przeciwnik, pełna trybuna, bardzo fajnie zorganizowany event – jak dla mnie było to jedno z najlepszych o ile nie najlepsze wydarzenie futbolowe w 2017 roku.
Drugim stadionem futbolowym stał się obiekt w Zielonej Górze, który został sfinansowany w ramach budżetu obywatelskiego. I podobnie jak we Wrocławiu zorganizowano spektakularne otwarcie. Może z mniejszym rozmachem i na mniejszą skalę ale i tak zrobiło duże wrażenie.
Kolejny obiekt powstaje w Wyszkowie. W Bielawie i w Warszawie na boiskach pojawiły się również linie do gry w futbol. Rok 2017 pod tym względem uważam za najlepszy jeśli chodzi o futbolową infrastrukturę.
The World Games
Lipcowe Igrzyska zweryfikowały siłę naszej reprezentacji. Po trzech latach przygotowań, campów, sparingów mieliśmy zmierzyć się ze światową czołówką i odpowiedzieć sobie na pytanie: w którym miejscu jesteśmy. Okazało się, że nie jest źle, ale by popadać w mega optymizm również nie mamy powodów. Porażki z Francją i USA ujmy nam nie przynoszą, ale dobitnie pokazują, że jeszcze sporo pracy przed kadrą. Jakakolwiek ta kadra będzie i ktokolwiek będzie za nią odpowiedzialny.
SuperFinał i Topliga
SuperFinał na stadionie w Łodzi można powiedzieć, że spełnił oczekiwania. Nie zachwycił, nie rozczarował pod żadnym względem. Ilość kibiców, poziom sportowy, transmisja – wszystko to było poprawne. Był to standard do jakiego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach.
Jeśli zaś chodzi o rozgrywki Topligi to według mnie sezon zasadniczy mieliśmy najciekawszy od kilku lat. Praktycznie do końca toczyła się walka o rozstawienie, koniec końców wszystko skończyło się tak jak się tego można było spodziewać ale i tak sezon uważam za ciekawy. Play-off i SuperFinał to już zupełnie inna historia.
W 2017 roku niestety kolejny klub kolokwialnie mówiąc został „wykończony” przez Topligę i dołączył do pokaźnego grona innych, które również nie sprostały wymaganiom sportowym czy też organizacyjnym najwyższej klasy rozgrywkowej. W minionym sezonie byli to Outlaws Wrocław, a wcześniej… lista jest długa.
Świeża krew
W mijającym roku pojawiło się na Topligowych boiskach wielu zawodników, którzy pomimo młodego wieku stali się bardzo wartościowymi graczami dla swoich drużyn. Moim zdaniem świetnym przykładem jest Adam Skakowski, który w tym roku udowodnił, że już teraz jest jednym z najlepszych running backów w Polsce, a ma dopiero 20 lat. Jednak nie był jedyny. Jednym tchem można by wymienić tych, którzy albo dopiero się pojawili w Toplidze, albo tych, którzy w tym roku zrobili ogromne postępy. Byli to chociażby: Jan Domagała, Wiktor Zięba, Aleksander Kawiarowski, Miłosz Maćków, Adam Nelip, Adam Roszkowski, Szymon Syposz, Kacper Kurcius, Paweł Brodzki czy Michał Szczurowski. Spodziewam się że w przyszłym roku podtrzymają passę i nadal będą kluczowymi graczami w swoich klubach.
PLFA I
Tutaj było dwóch bohaterów – Warsaw Sharks i Kraków Kings. Oba kluby przeszły przez rozgrywki grupowe i fazę playoff jak burza. Zasłużenie spotkały się w finale, w którym ostatecznie zwyciężyli Sharks. Jednak poza spotkaniem się w finale, drużyny te łączy jeszcze jedno, a mianowicie oba kluby świadomie zrezygnowały z udziału w rozgrywkach Topligi i wolały skoncentrować się na budowaniu drużyny w PLFA I. Czy słusznie? Tak. Najlepszym dowodem jest właśnie to, że nie było na nich mocnych, a godnych rywali spotkali dopiero w finale. W przyszłym roku kluby te zobaczymy w LFA w grupie B i C, gdzie w mojej ocenie będą faworytami.
To była pierwsza część podsumowania sezonu 2017. Druga część już po nowym roku.ie roku 2017 – część I